Jiufen i Houtong - dzień siódmy

Oglądając filmiki o Tajwanie przed wyjazdem wpadłam na informację o malowniczym, turystycznym miasteczku Jiufen (九份), niedaleko Tajpej, którego uliczkami i herbaciarniami inspirował się Hayao Miyazaki tworząc Spirited Away. Musiałam to zobaczyć! Co ciekawe, wcześniej wydobywano tam złoto, ale po zamknięciu kopalni w 1971 roku miasteczko popadło w zapomnienie. Do życia natomiast przywróciło je kino - głównie tajwański film City of Sadness, opowiadający o czasach terroru Kuomitangu, ale i Miyazaki dołożył swoją cegiełkę, ściągając turystów z Japonii.



Jiufen jest zatłoczone do granic możliwości, ale oferuje niesamowite widoki oraz doznania kulinarne. Warto pokrążyć stromymi uliczkami (całość zbudowana jest tarasowo tak, że budynki piętrzą się na sobie), popróbować lokalnych smakołyków (m.in. czerwonych pierogów, lodów z karmelowo-orzechową posypką i kolendrą zawiniętych w ryżowy naleśnik, czy różnego rodzaju mięsnych i rybnych kulek), no i usiąść w jednej z herbaciarni. Nam udało się (nie bez trudu, nie jest jakoś specjalnie oznakowana) trafić do tej "miyazakowej", A Mei, i napić się herbaty w stylu japońskim.







Następnie udaliśmy się lokalnymi środkami transportu do Kociej Wioski Houtong (猴銅貓村), osady, w której niegdyś wydobywano węgiel (kopalnię zamknięto w 1990 r.), a dziś dzięki zapaleńcom stała się miasteczkiem kotów. Peggy Chien, miejscowa crazy cat lady, w 2008 roku zaczęła publikować zdjęcia przygarniętych przez siebie kotów i rozpoczęła kocią karierę miasteczka. Teraz mieszka tam ok. 200 zwierzaków - wysterylizowanych i pod stałą opieką weterynaryjną. W okolicznych lokalach można kupić karmę, kocie zabawki (dla zwierząt) i kocie pamiątki (dla ludzi), choć większość napotkanych futrzaków ignoruje ludzkie próby podjęcia kontaktu w mistrzowski sposób. Z pewnością jednak wyglądają bardzo fotogenicznie, rozkładając się na dachach, murkach i tarasach starej górniczej wioski. Houtong warte jest odwiedzin (a dotarcie tam z głównej, dojazdowej stacji w okolicy, Ruifang, 瑞芳, jest banalnie proste) także dlatego, że położone jest w przeurokliwej, długiej a wąskiej dolinie rzeki, gdzie strome zbocza porośnięte są gęstą, tropikalną roślinnością. Polecamy wizytę w Houtong zwłaszcza po Jiufen, gdyż można odpocząć od tłumu i harmidru tysięcy turystów, i odetchnąć choć na moment atmosferą (na ile nam to oceniać) starego, prowincjonalnego Tajwanu.







Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pożegnanie z Tajpej i nocny Hong Kong

Krótki wpis o właściwym zachowaniu w świątyni tajwańskiej

Tainan - dzień dziesiąty i jedenasty