Pożegnanie z Tajpej i nocny Hong Kong
Ostatni dzień w Tajpej spędziliśmy na zakupach, więc nie ma zbyt wiele do opowiadania. Z rzeczy, które warto przywieźć z Tajwanu polecamy: ananasowe ciasteczka, tradycyjny przysmak tajwański (datujący się, co prawda, na czasy japońskiej okupacji, która to wprowadziła tam masową uprawę ananasów, no ale nie patrzmy ciastkom w rodowód...) oraz zieloną herbatę (w tym wszędobylską matchę). W Red House, o którym pisaliśmy wcześniej, można nabyć dużo fajnych hipsterskich gadżetów (np koszulki i inne tekstylia ze starymi tajwańskimi znakami), ale ma tam stoisko również Muzeum Pałacowe , gdzie można kupić mniejsze i większe upominki z motywami chińskiej sztuki (tak, jadeitową kapustkę też ;)). Miłośnikom bezużytecznych, ale ładnych i zabawnych drobiazgów polecamy szeroki wybór magnesów na lodówkę. Sami obkupiliśmy się też w niemało ubrań, które są tu fajne i relatywnie tanie (np marki japońskie, nie do dostania chyba u nas). Podsumowując - Tajwan jest super! Urzekł nas totalnie. Może ni